>bohaterką jest stara baba po rozwodzie z co najmniej jednym dzieciakiem
>aby coś zmienić w swoim życiu wykupuje wycieczkę do hiszpani/włoch/grecji
>na wycieczce wdaje się w romans z jakimś mariuszem i myśli że już jest gotowa na miły gość, jednak w łóżku nie na hehe ognia więc, srаm psa jak sra.
>, srаm psa jak sra. poznaje smagłoskórego miejscowego, umięśnionego, przystojnego gangstera i biznesmena w jednym najlepiej jeszcze młodszego
>ten nadczłowiek dostrzega w podstarzałej, upasionej ropie te słynne hehe wenętrzne piękno
>znajomość zaczynają od głębokiego pocałunku, od razu locha opuszcza wycieczkę nie biorąc nawet swojego bagażu
>ostre sranie w penthousie ukochanego, później zabiera ja na przejażdżkę luksusowym samochodem
>podczas jazdy atakują wrodzy gangsterzy, ale ukochany ich rozpierdala z palcem w dupie polki
>w końcu przystojniak oświadcza się polce, adoptuje jej dzieci, postanawia się ustatkować i wszyscy razem zamieszkują w willi z winnicą we florencji
>wydawało by się że to koniec historii, ale locha poznaje jednego z pracowników winnicy - młodego czarnoskórego żeglarza, który przemierzył morze śródziemne bez trwogi i lęku na tratwie z opon do ciągników marki JOHN DEERE, a obecnie zajmuje się zbieraniem winogron. pierwotna energia drzemiąca w młodzieńcu sprawia, że serce polki zaczyna bić innym rytmem, ale co z tego wyniknie dowiecie się w tomie drugim, srаm psa jak sra.